Pesquisar este blog

quinta-feira, 1 de maio de 2025

Ptaxman: bohater bez charakteru w brazylijskiej biurokracji

Ptaxman: bohater bez charakteru brazylijskich władz podatkowych i państwowych

W kraju, gdzie wszystko staje się żartem — nawet ciężar podatkowy — narodziła się postać równie nieprawdopodobna, co realna: Ptaxman, ptak-człowiek ściągający podatki. Jego imię to połączenie słowa ptak (po polsku „ptak”) z budzącym grozę skrótem PTAX — referencyjnym kursem walutowym stosowanym przez Bank Centralny Brazylii. Ale ta latająca postać nie zwiastuje wolności — zwiastuje ściąganie należności.

Więcej niż gra słów — Ptaxman to symbol naszych czasów: bohater w stylu Macunaímy, trickster polityki monetarnej. Pół człowiek, pół ptak, nosi wymięty garnitur, sandały na nogach i pod skrzydłem trzyma teczkę z napisami SELIC, IPCA, Dólar Futuro i PTAX — jego główną bronią. Piórem pawia podpisuje rachunki i ściąga podatki z instytucjonalną przebiegłością.

Czym jest PTAX?

PTAX to średnia kursów dolara ustalana przez Bank Centralny w czterech oknach czasowych każdego dnia. Służy jako punkt odniesienia dla kontraktów terminowych na waluty i instrumenty finansowe. Jednak w wyobraźni społecznej — szczególnie po 2020 roku — stała się symbolem oderwanego od rzeczywistości kursu walutowego, liczby unoszącej się, ale mającej realny wpływ na import, eksport i kieszeń przeciętnego obywatela.

Jeśli spread bankowy jest niewidzialnym potworem systemu finansowego, to Ptaxman jest jego uczłowieczoną karykaturą: eteryczny urzędnik, tak ulotny jak liczby, którymi manipuluje, ale o rzeczywistym wpływie na życie tych, którzy muszą kupić ryż, benzynę lub importowane książki.

Ptaxman i globalne prześladowanie podatników na całym świecie

Podczas gdy kraje takie jak Paragwaj stosują terytorialne podejście do opodatkowania — to znaczy, pobierają podatek tylko od dochodów uzyskanych na terytorium kraju — Ptaxman reprezentuje przeciwieństwo: model fiskalny oparty na rezydencji.

Podąża za podatnikiem, gdziekolwiek by się znajdował. Jest wszechobecny, czujny, nieustępliwy. Dlatego ma skrzydła: nie są symbolem wolności, lecz transnarodowego prześladowania podatkowego. Przekracza granice tak, jak przeskakuje między arkuszami kalkulacyjnymi. Dla Ptaxmana jedyną ojczyzną jest baza danych urzędu skarbowego.

Macunaíma epoki finansowej

Podobnie jak postać stworzona przez Mária de Andrade, Ptaxman to „bohater bez charakteru”. Reprezentuje tragikomiczną stronę naszej technokracji: ludzi, którzy dużo wiedzą, ale niewiele robią — albo, co gorsza, wykorzystują swoją inteligencję, by odbierać wartość społeczeństwu, zamiast ją tworzyć.

To ten urzędnik państwowy, który mówi o „arbitrażu podatkowym”, ale żyje z pensji budżetowej; to influencer liberalny, który nienawidzi podatków, ale nigdy nie odmawia grantów; to przedsiębiorca fintechowy, który prowadzi działalność wyłącznie za publiczne pieniądze.

Macunaímiczny, nie wybiera stron: jednego dnia głosuje za merytokracją, innego za utrzymaniem przywilejów. Jego patriotyzm jest wyceniany w dolarach, a rezydencja podatkowa to abstrakcja dryfująca między Brazylią, Delaware a Warszawą.

Ptaxman i Ptakman: dwa ptaki, dwie etyki

Jeśli istnieje przeciwwaga dla Ptaxmana, to być może jest nią Ptakman — ptak-człowiek marzyciel, który pragnie wznieść się ku kulturze, sztuce, wiedzy i wolności. Ptakman to ten, który, ucząc się, że ptak oznacza „ptaka”, łączy to ze światem finansów, by budować mosty porozumienia, a nie je wykorzystywać.

Ptaxman, przeciwnie, tkwi w arkuszach kalkulacyjnych. Jego skrzydła są zapieczętowane pieczęciami fiskalnymi. Nie lata, by poszerzać horyzonty, lecz by nadzorować z góry — jak drapieżnik państwa biurokratycznego. To pokrzywiony anioł Skarbówki, technokrata, który cytuje Foucaulta przy drinku i nalicza odsetki składane z neoliberalnym współczuciem.

Zakończenie

Ptaxman to więcej niż karykatura: to krzywe, ale uśmiechnięte lustro kraju, który zamienił biurokrację w religię, a opodatkowanie w przeznaczenie. W Brazylii, gdzie nadzieja podlega opodatkowaniu, a kreatywność staje się zobowiązaniem podatkowym, Ptaxman króluje — z pawim piórem, krzywym garniturem i teczką pełną skrótów.

Śmiejąc się z niego, śmiejemy się z samych siebie. Ale to także przypomnienie, że wciąż istnieje przestrzeń dla lotu Ptakmana — tego, który poszukuje nie tylko średniego kursu dolara, lecz także sensu istnienia w świecie bardziej sprawiedliwym, pięknym i mniej opodatkowanym.

Nenhum comentário:

Postar um comentário