Pesquisar este blog

segunda-feira, 26 de maio de 2025

Antropofagia polityczna: dlaczego nie powinniśmy oddawać brazylijskich polityków Indianom?

Przez wieki rdzenne ludy obu Ameryk, zwłaszcza niektóre plemiona brazylijskie, praktykowały rytualny kanibalizm — praktykę, która nie była aktem barbarzyństwa, lecz miała głęboki wymiar symboliczny i duchowy. Spożycie pokonanego wroga oznaczało, w kosmologii indiańskiej, przyswojenie jego siły, odwagi, mądrości oraz cech fizycznych i duchowych. Był to rytuał integracji, w którym uznawano szlachetność przeciwnika, a nawet, paradoksalnie, jego godność.

Patrząc na współczesną Brazylię, naznaczoną kolejnymi kryzysami moralnymi i politycznymi, nasuwa się niepokojąca, a może nawet ironiczna refleksja: a co by było, gdyby, stosując tę logikę antropofagiczną, Indianie zostali zaproszeni do „spożycia” brazylijskich polityków?

Niestety odpowiedź jest prosta: groziłoby im poważne zatrucie duchowe, moralne, a być może i psychiczne. Bo jeśli prawdą jest, że poprzez spożycie ciała przyswaja się to, co w nim cnotliwe, to co się dzieje, gdy mięso jest zgniłe? Gdy jest przesiąknięte korupcją, obłudą, psychopatią, narcyzmem, moralnym lenistwem i socjopatią zamaskowaną fałszywym urokiem?

Antropofagia jako akt honoru

Trzeba obalić powszechny mit: antropofagia w kulturach rdzennych ludów Brazylii nie była aktem głodu, dzikości ani sadyzmu. Był to rytuał głęboko zorganizowany i naładowany znaczeniem.

Antropolog Darcy Ribeiro w dziele O Povo Brasileiro („Naród brazylijski”) wyjaśnia, że kanibalizm wśród Tupinambá i innych ludów był rytuałem afirmacji życia, przekazywania siły i honoru wojownika. Spożycie wroga nie oznaczało jego unicestwienia, lecz jego przyswojenie. W innych słowach: „Byłeś godny, silny, odważny. Twoja siła teraz żyje we mnie.”

W podobny sposób brazylijski modernizm, poprzez Oswalda de Andrade, przekształcił to pojęcie w Manifesto Antropofágico („Manifest Antropofagiczny”, 1928), proponując metaforę kulturową: Brazylia, pochłaniając kultury obce, trawi je i przekształca w coś nowego, hybrydowego i kreatywnego. To synteza tożsamości brazylijskiej jako siły kulturowej.

Ale aby ten cykl miał sens, istnieje podstawowy warunek: należy pochłaniać tylko to, co ma substancję, co niesie wartość.

Puste mięso brazylijskiej polityki

I tu właśnie tkwi problem. Skoro rytuały antropofagiczne zakładają przekazywanie cnót, co się dzieje, gdy tych cnót po prostu nie ma?

Współczesna brazylijska klasa polityczna, z nielicznymi wyjątkami, nie charakteryzuje się ani wojowniczym honorem, ani obywatelską mądrością, lecz stałą praktyką korupcji, kłamstwa, zawłaszczania państwa oraz tworzenia prawa służącego sobie, nie narodowi.

Brazylia stała się zakładnikiem elity politycznej, która nie traktuje swojego urzędu jako służby publicznej, lecz jako sposób na życie, źródło nielegalnego wzbogacenia i utrwalania własnych przywilejów. Oni nie rządzą — oni pożerają lud. To perwersyjne odwrócenie logiki antropofagicznej. Tutaj to przedstawiciele gryzą, mielą i wchłaniają siłę życiową swoich wyborców.

Dlatego oferowanie tego mięsa do rytuałów rdzennych ludów byłoby symboliczną zbrodnią. Rezultatem nie byłoby przyswojenie odwagi, siły ani mądrości, lecz duchowe zatrucie tym, co w człowieku najbardziej nikczemne: zdradą własnej ludzkości.

Gdy nawet wróg nie jest tego wart

W tradycji wojowników rdzennych była honorowa śmierć. Umrzeć jako wojownik oznaczało być godnym, by zostać spożytym. Ale nasi politycy nawet na to nie zasługują. Nie walczą, nie pracują, nie służą. Żyją z symulacji, kłamstwa, z wykorzystywania obywatela. Są pasożytami tkanki społecznej — żarłocznymi, nienasyconymi i absolutnie bezużytecznymi poza mechanizmem, który sami stworzyli, by się nim żywić.

Co gorsza, wielu z nich, według kryteriów klinicznych, to psychopaci społeczni. Nie posiadają prawdziwej empatii, jedynie jej imitację, gdy im to odpowiada. W życiu prywatnym i publicznym traktują innych — w tym naród — jak przedmioty do wykorzystania, wyrzucenia i zastąpienia.

To właśnie tym żywi się brazylijska machina państwowa: wyzyskiem pracownika, drobnego przedsiębiorcy, uczciwego obywatela, który produkuje, płaci podatki i w zamian otrzymuje przemoc, nędzę, upokorzenie i drwinę.

Odwrócona antropofagia

Jeśli rdzenni mieszkańcy praktykowali rytualny kanibalizm, aby przyswoić cnoty wroga, to współczesna Brazylia żyje jego odwróconą wersją: społeczną antropofagią, w której politycy gryzą, mielą i pożerają własny naród. I robią to z symbolicznym okrucieństwem, oferując w zamian puste przemówienia, niespełnione obietnice i prawo szyte na miarę własnych przywilejów.

Państwo brazylijskie to maszyna do pożerania ludzi. A klasa polityczna jest nienasyconymi ustami tej maszyny.

Konkluzja: post jako akt mądrości

W obliczu tego wszystkiego rada jest jasna: nie oferujcie brazylijskich polityków do rytualnej antropofagii rdzennych ludów. To mięso jest skażone, zgniłe, duchowo zepsute.

Niech ludy rdzenne zrobią to, co od zawsze potrafią najlepiej, gdy napotykają coś bezużytecznego, niebezpiecznego i niepożądanego: zignorują, pogardzą i pozostawią, by samo zgniło.

Bo są takie mięsa, których się nie je. Ani z głodu. Ani z rytuału. Ani z ciekawości.

Bibliografia:

  • Andrade, Oswald de. Manifesto Antropofágico. Revista de Antropofagia, 1928.

  • Ribeiro, Darcy. O Povo Brasileiro: A Formação e o Sentido do Brasil. Companhia das Letras, 1995.

  • Clastres, Pierre. Społeczeństwo przeciw państwu. São Paulo: Cosac Naify, 2003.

  • Viveiros de Castro, Eduardo. A Inconstância da Alma Selvagem e Outros Ensaios de Antropologia. São Paulo: Cosac Naify, 2002.

  • Faoro, Raymundo. Os Donos do Poder: Formação do Patronato Político Brasileiro. Globo, 2001.

  • Safatle, Vladimir. A Deriva à Direita: Ensaios Sobre a Barbárie Brasileira. Autêntica, 2023.

  • Diniz, André. História da Corrupção no Brasil. Leya, 2012.

  • Gaspari, Elio. A Ditadura Envergonhada, A Ditadura Escancarada (seria o reżimie wojskowym). Companhia das Letras.

Nenhum comentário:

Postar um comentário